godzina:

Wiersze
 

Moje zainteresowania

Zwierzęta
Muzyka 
Główna
plany na przyszłość

To nie wiersze lecz wiersz, którego nauczyłam sie gdy byłam mała i nie chcę go zapomnieć. Może wam się spodoba.


Ta dziewczynka – to kopciuszek,
Co podarty ma fartuszek,
Nosek w sadzy i policzki,

Oraz głupie dwie siostrzyczki
Gruba Pela z Belą tłustą
Mierzą suknie – trzecią… szóstą…
Bo królewicz z całym dworem
Bal wyprawia dziś wieczorem.
Na kopciuszka zła macocha
Wrzeszczy tylko:
- Precz! Wynocha!
 Marsz do Kuchni piec szorować!
Pa! Idziemy pobalować
Kopciuszkowi bal się marzy,
Czarne łezki lśnią na twarzy
Wtem się zjawia pełna wdzięku
Dobra wróżka z różdżką w ręku .
Wnet zamienia myszek parę
W śliczne dwa rumaki kare.
Pstryk - już z dyni jest kareta!
A szczur zmienia się w stangreta.
Spójrz, już masz różową suknię.
Nie płacz – wróżka ją ofuknie.
Wsiadaj prędko do karocy,
Bo czar pryśnie o północy.

A w pałacu gra muzyka:
Rumbę, cza–czę i walczyka.
Sto par tańczy w sali złotej.
Nawet mysz królewska z kotem,

Gdy w ramionach królewicza
Tańczy piękność tajemnicza.
Nagle – północ bije zegar!
Piękność z balu wnet wybiega.

Schody mają stopni wiele…
Został tylko pantofelek.
Nóżka, która go zgubiła,
Widać bardzo się spieszyła

Rano, gdy król z balu wrócił,
Kazał mierzyć mały bucik
Kandydatek na synową,
Przyszło tysiąc! Daję słowo!
Siostrom także ślub się marzy,
Lecz królewicz zauważył:
Takie stopy, nim wymarły,
Miały tylko dinozaury!
Z tłumu wypchnął ktoś Kopciuszka.
Rzekł królewicz: To ta nóżka!
Pantofelek w sam raz na nią.
Mój Kopciuszku, kocham panią!


Państwo młodzi są szczęśliwi.
Czy to może kogoś dziwić?
Stoją stoły dookoła
I pyszności stos na stołach:
A w pałacu trwa wesele.
Na weselu gości wiele:
Dobra wróżka, król, królowa
Dwór i krewni z Kopciuszkowa.
Żaby, kraby, miód w muszelkach
I tort w kształcie pantofelka,
Lecz go kelner zjadł z obrazka.
Czy słyszycie? - jeszcze mlaska.


Autor tekstu: Jan Kazimierz Siwek